Współuzależnienie nie oznacza wspólnego picia

Rodzina, w której występuje problem alkoholowy przypomina w pewnym sensie przedszkolną zabawę w rzepkę opartą na wierszu Juliana Tuwima. Jest to sytuacja, w której nie tyle człowiek sięga po kieliszek ile kieliszek bierze górę nad człowiekiem. Kieliszek bierze ojca, ten wciąga w swoje uzależnienie żonę, a ona dziecko.

Wnuczek za babcię, babcia za dziadka,
dziadek za rzepkę,
Oj, przydałby się ktoś na przyczepkę!

I wcale nie oznacza to tego, że wszyscy oni piją alkohol. Najczęściej pije tylko on jednak życie całej rodziny jest pogrążone w alkoholizmie. Kiedy alkohol zaczyna wysuwać się na pierwszy plan ponad rodzinę, pracę, obowiązki zaczyna się tzw. „karuzela uzależnienia” i przysłowiowa gra w rzepkę, wszyscy... ciągną i ciągną, wyciągnąć nie mogą! Osoby, które żyją z alkoholikiem nie pozostają najczęściej bezczynne.
Pixabay

Próbują ratować alkoholika. I w tym monecie życie takiej rodziny jest skoncentrowane na alkoholu, choć de facto spożywa go tylko jedna osoba. Myśli najbliższych oscylują wokół tego czy dziś znowu głowa rodziny będzie nietrzeźwa? Czy wróci na czas do domu, czy też wybierze suto zakrapianie spotkanie z kolegami od kieliszka? Życie osób najbliższych alkoholikowi coraz bardziej zaczyna zależeć od alkoholu. Dlatego osoby współmałżonków, rodziców, dzieci i innych najbliższych ofierze alkoholizmu nazywa się współuzależnionymi.
Współuzależnienie jest związane z postawą przyzwolenia. Żyjący z osobą uzależnioną krewny nasiąka myśleniem pełnym zaprzeczeń (nie on nie jest alkoholikiem), oskarżeń wobec innych (gdyby miał inną matkę), usprawiedliwień (to przez taką ciężką i stresującą pracę). Od usprawiedliwiania czyjegoś picia jest tylko krok do przyjmowania za niego odpowiedzialności, a często wyręczaniu osoby uzależnionej np. poprzez usprawiedliwianie jego nieobecności w pracy (rozchorował się). Co z tego, że alkoholik przyszedł do domu brudny i ledwo na własnych nogach jak zapewne nazajutrz obudzi się w czystym łóżku obok, którego na taborecie będzie stała dyżurna szklanka z wodą. Takie działanie w konsekwencji wspomaga picie zamiast mu przeciwdziałać. Osoba uzależniona, której stwarza się komfort picia nie dostrzega interesu w trzeźwieniu. Po co, skoro inni członkowie rodziny załatwiają za nią wszystkie powinności i przejmują za to odpowiedzialność. Za obecnością współuzależnienia przemawiają następujące zachowania: poddanie się rytmowi picia alkoholika, przejmowanie za niego odpowiedzialności, obsesyjne kontrolowanie go, pomaganie i nadmierne opiekowanie się nim (w tym niedopuszczanie do tego, aby ponosił on pełne konsekwencje swojego picia i swoich zachowań), wysoka tolerancja na różnego rodzaju patologiczne zachowania alkoholika z jednoczesnym występowaniem poczucia winy i poczucia małej wartości oraz zaniedbywaniem dzieci oraz samego siebie.
Dążąc do osiągnięcia swojego celu, czyli trzeźwości osoby bliskiej, należy konsekwentnie stosować zasadę tzw. "twardej miłości". Polega on a na tym, że kocha się drugiego człowieka a jednocześnie wymaga, aby osobiście ponosił konsekwencje wszelkich swoich decyzji i działań (nawet wówczas, kiedy widzi się, jak bardzo on cierpi z powodu swoich działań czy decyzji i z tego powodu bardzo "boli serce"). Dopiero wówczas alkoholik otrzyma szansę zauważenia do czego doprowadziło picie.
Wyciąganie z choroby alkoholowej jest długotrwałym i niełatwym procesem, dlatego najlepiej nie eksperymentować na własnej skórze tylko skorzystać z zajęć grup pomocowych, w których bazuje się na doświadczeniu osób mających za sobą lata życia z alkoholikiem. Powie ktoś nie pójdę, bo się wstydzę. Jednak nie ma lepszego rozwiązania, bo prędzej czy później i tak wszyscy będą wokół wiedzieć o alkoholizmie osoby bliskiej. Nie da się tego ukryć.
Na koniec warto pamiętać, że rzepkę należy tak wyciągać żeby przy tym nie upaść.

Tak się zawzięli, Tak się nadęli,
Że nagle rzepkę trrrach!!! - wyciągnęli!
Aż wstyd powiedzieć, Co było dalej!
Wszyscy na siebie poupadali.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bilans strat w leczeniu alkoholizmu

Chorobliwa zazdrość u alkoholika

Brunatna heroina - Brown Sugar