Alkoholizm to grzech

Bardzo często spotykamy się z twierdzeniem, że alkoholizm jest chorobą. Jest to poza dyskusją, bo choroba ta jest nawet oznaczona odpowiednim symbolem przez Światową Organizację Zdrowia. Spotykamy się również z pytaniem czy alkoholizm jest grzechem? Pisząc obrazowo - grzech to czy choroba? A może jedno i drugie?
Alkoholizm należy do największych zagrożeń moralnych naszego społeczeństwa, a także całej ludzkości. Jest nie tylko chorobą wyniszczającą organizm i relacje, ale również złem moralnym. I mówimy tu zarówno o akcie jednorazowego upicia się, jak i stanie nałogowego używania alkoholu. W Księdze Rodzaju czytamy, że człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo boże. Zatem traktując poważnie swoją godność winien dbać o ocalenie tego obrazu w swoim czynie i świadomości. Objawienie Boże uczy nas, że powodem zła jest niewłaściwy wybór i źle pojmowana wolność. Zło rodzi się w człowieku z egoizmu i samouwielbienia. Źle pojmowana wolność wtrąca jednak człowieka w niewolę grzechu. Taką formą zniewolenia jest alkoholizm i pijaństwo, które do niego prowadzi. Ks. Prof. Józef Tischner mówił, że pijaństwo bierze się z przegranej wolności. Jan Paweł II przypomina, że „wolność to nie swawola”!

Pixabay

Na zło pijaństwa jako grzechu wskazuje Pismo św. Chrystus w Ewangelii przestrzega: „Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe w skutek obżarstwa, pijaństwa, i trosk doczesnych” (Łk 21,34). Również św. Paweł przestrzega „Nie łudźcie się (…) ani chciwi, ani pijący, ani oszczercy (…) nie odziedziczą Królestwa Bożego (Kor 6,9-10). „Jest rzeczą wiadomą jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość (…), nienawiść, (…), zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne” (Ga 5,19-21). Tak więc Pismo św. Wyraźnie mówi, że nadużycie napoju alkoholowego jest samo w sobie grzechem, a ponadto źródłem zła fizycznego i dalszych grzechów. Czynny alkoholik najczęściej służąc nałogowi, oddala się od Boga, w praktyce stawiając nałóg w Jego miejsce. Nałóg alkoholowy urasta w ten sposób do roli bożyszcza, wokół którego koncentruje się życie alkoholika. Zatraca tym samym w sobie obraz i podobieństwo Boże. Karol Wojtyła wskazywał na aspekt czynnego panowania sobie i posiadania siebie. Realizuje się to na dwa sposoby: albo z pomocą umiarkowanego używania napojów alkoholowych (w przypadku osób zdrowych), lub za pomocą całkowitej abstynencji.
Oddany sprawie duszpasterz trzeźwości ks. Władysław Zązel często podkreśla: „Pić niedużo, to nic dużego, ale nie pić wcale, to dopiero coś, lecz na to trzeba chłopa, no i baby też”.
Reasumując nadużywanie alkoholu samo w sobie jest grzechem, a ponadto źródłem zła fizycznego i dalszych grzechów.

Komentarze

  1. To jak wytłumaczyć można fakt zapadalności na alkoholizm przez osoby pijące niewielkie ilości?

    OdpowiedzUsuń
  2. Miron Zdebski25 maja 2016 02:27

    Częściowo odpowiedź na to pytanie znajdziesz w jednym z poprzednich artykułów na blogu tu: http://bezalkoholu.blog.pl/2016/04/12/czy-twoje-picie-jest-bezpieczne/
    Najważniejsze pytanie to nie ile i jak często pijesz? Tylko po co?

    OdpowiedzUsuń
  3. ~Mam na imię Jan - NIE jestem alkoholikiem.28 grudnia 2016 09:53

    Proszę Was, naprawdę proszę Was - nie mieszajcie spraw duchowości jako takiej do spraw uzależnień. Alkoholizm nie jest żadnym grzechem, a już na pewno nie można leczyć!!! tej przypadłości za pomocą takich pojęć jak grzeszność.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Bilans strat w leczeniu alkoholizmu

Chorobliwa zazdrość u alkoholika

Brunatna heroina - Brown Sugar