Alkoholicy z kasą i klasą

Jednym z najczęściej powielanych stereotypów dotyczących osób uzależnionych od alkoholu jest ten, że problem dotyczy osób zdegradowanych społecznie i pochodzących z niskich sfer społecznych. Nic bardziej mylnego! Coraz częściej dotyczy on osób piastujących wysokie stanowiska w znanych korporacjach.
Alkoholicy wysokofunkcjonujący (HFA) zaprzeczają stereotypowemu obrazowi alkoholika – odnoszą sukcesy zawodowe, mają udane życia osobiste i towarzyskie, dbają o siebie. Na pierwszy rzut oka wyglądają na ludzi spełnionych i szczęśliwych, ale po pracy zrzucają maskę pozorów i upijają się w tajemnicy przed bliskimi. 
Prawnik, biznesmen, polityk, dziennikarz, dyplomata, finansista, pracownik reklamy lub PR - wstają rano, biorą prysznic, starannie myją zęby, zakładają modne ubranie, w łazience czuć dobry zapach. Śniadań z reguły nie jedzą. Aplikują pokaźną porcję suplementów, witamin i magnezu. Wciąż są pijani. 

pixabay.com
Badania amerykańskiego Narodowego Instytutu ds. Alkoholizmu (National Institute for Alcohol Abuse and Alcoholism) dowiodły, że w USA 20% uzależnionych od alkoholu to alkoholicy wysokofunkcjonujący. W Polsce podobne badania nie zostały dotąd przeprowadzone, ale istnieją inne statystyki, które dają do myślenia. W 2011 roku problemem alkoholizmu wśród pracowników na wysokich szczeblach zajęła się Szkoła Pedagogiki Resocjalizacyjnej w Warszawie. Z jej danych wynika, że 18% pracowników polskich korporacji pije alkohol codziennie, a 40% kilka razy na tydzień.
Z różnych względów leczenie alkoholizmu wysokofunkcjonującego jest jeszcze trudniejsze niż alkoholizmu dotyczącego ludzi z niższych warstw społecznych. Alkoholikom o niskich dochodach zazwyczaj szybciej udziela się pomocy, ponieważ choroba jest u nich bardziej widoczna. Odnoszącemu sukcesy biznesmenowi czy lekarzowi trudniej powiedzieć, żeby udał się na terapię, chyba że swoim zachowaniem spowoduje bardzo poważne szkody. Dlatego czas między pojawieniem się pierwszych objawów alkoholizmu a udaniem się na terapię może wynosić nawet kilkanaście lat. Oznacza to, że alkoholicy wysokofunkcjonujący mogą przez dużą część swojego życia pozostawać pod destrukcyjnym wpływem nałogu.
Stać ich na dobre odżywianie, salony regeneracji, kosmetyki pomagające lepiej wyglądać, zajęcia sportowe i mnóstwo innych czynności, które mają odtruwać i oczyszczać organizm. Ale prędzej czy później wysokofunkcjonujący alkoholik zacznie płacić rachunki. I to właśnie one, paradoksalnie, mogą być dla niego ratunkiem. Konsekwencje przychodzą zazwyczaj niespodziewanie. Żona składająca pozew o rozwód, zatarg z prawem lub wypadek pod wpływem alkoholu, choroba, czy zwolnienie z pracy. I najczęściej jest to moment, w którym wysokofunkcjonujący alkoholik zaczyna myśleć o podjęciu terapii.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bilans strat w leczeniu alkoholizmu

Chorobliwa zazdrość u alkoholika

Brunatna heroina - Brown Sugar